Zatęskniłam
Dla Mgiełki sprzed lat.
Czasami jesteśmy godziną jedną dla siebie
ale to też jest życie.
Przychodzimy tak prawdziwi a tak bardzo
nie w porę?
Głos Twój odróżniam z tłumu niczym hymn
nawet gdy jest śpiewany cichutko.
Malujesz nawet moje sny a ja myślałam, że
to Morfeusz je ofiarowuje.
Tak bardzo jesteś a dlaczego wciąż Cię nie
ma?
Bo chcesz zapomnieć? , Bo zabroniłeś swoim
marzeniom galopować wciąż
dalej? ,Bo daleko patrzysz a ja jestem zbyt
blisko?
Mój smutek nie leży tylko na stole ale na
krześle, na którym siedziałeś, na poduszce
gdzie położyłeś swoją głowę, którą kiedyś
ode mnie
odwróciłeś,,,,,
i jeszcze tu i jeszcze tam.
Wszystko chce śpiewać że byłeś a nic nie
mówi ,że będziesz.
Komentarze (3)
Wspomnienia długo się odzywają. Pamietamy. Czasem
udaje się zapomnieć, ale czy wszystko. Przepraszam za
błędy we wczorajszym wpisie. Coś mi się psuje z
klawiaturą, a wpisałam w pośpiechu i nie sprawdziłam.
Przepraszam, wyszło bardzo niedbale.
Smutny wiersz pełen tęsknoty...
dobry, ciekawie poprowadzony tekst w klimacie tęsknoty
cierpienia i oczekiwania
Zawsze warto czekać bo los lubi zaskakiwać