zatracenie
oddając się zamyśleniu
chylę głowę w pokorze
pieszcząc me włosy
milczysz
otulając ciało
podmuchem bezwonnym
chcesz bym poczuła
zapach kwiatów
woń trawy
skoszonej nad ranem
śpiewem ptaków
pustkę próbujesz wypełnić
wielkie poczucie bezradności
wobec wszechświata całego
w radość chcesz znów
zamienić
dotyk jednak kojący
niewiele zmienić może
huraganem będąc
sekret jedynie odsłonisz
wyrwać nie zdołasz
potęgi miłości
nie zdmuchniesz
sam z niej będąc
stworzony
Komentarze (1)
"potęgi miłości
nie zdmuchniesz
sam z niej będąc
stworzony"
Przepięknie...