Zatracone serce
wiersz gwarowy
Zatracone serce
Podziałak kańsi serce
nie wiem ka go sukać.
Cy może kany w trowie
abo w nasym lesie.
Zesukałak już syćko
i,w Holak i,w dóma
a może tyn co naloz
oddo i przyniesie?
Stare już było straśnie
i sponiewierane.
Może go nik nie kopnie
do rowu przy dródze?
Kiebyk se bocyła
ze starość nie radość,
alek zabocyła
i jak błędno chodze.
Pękło niebo nad krzyzem
co jest na Giewoncie
wyloło promycki
ciepłe słoneckowe.
Podzialak kańsi serce
pewnie hań poleci,
bo całe zycie było
do tego gotowe.
a może w cieple słonka
odzyje,odmłodnie
i,takie cieplućkie
nawróci się do mnie?
I będzie pikać mocno
i, w nocy i we dnie.
Komentarze (18)
żywe serce sponiewierane zagubiło się i niepokój a
może ktoś nadepnie o nie daj Boże o Nie!Piękna liryka
nastrojowy wiersz gwarą śpiewną napisany
Pozdrowienia:)
zawsze miałam problem z " gwara " czy to slaską czy
góralską
mam koleżanke, która jest rodowitą góralka i zawsze
musi mi tłumaczyć co mówi
co do wiersza:)
super napisany i nawet zrozumiałam treść słów w nim
zawarty
bedzie serce bić w rytm walczyka i tańców góralskich:)
pozdrawiam:)
I zapewne tak będzie jak w ostatnich wersach, dobrym
ludziom zawsze Bozia wynagradza, ciepło powróci,
serducho zapika, a Skorusa jeszcze nie raz zatańczy i
nóżką zafika, czego szczerze życzę.