Zawał
Sądziła, że to miłość,
bo gdy ujrzała go,
serce mocniej zabiło
do rytmu: tak to on.
Zaczęła oddech tracić,
pot lekko zrosił twarz.
Jak widać – nie inaczej,
emocji chciałaś? Masz.
Kiedy na ziemię padła,
wreszcie pojęła, że
los jej podesłał zawał
i w kułak zaśmiał się.
autor
krzemanka
Dodano: 2013-03-12 08:21:19
Ten wiersz przeczytano 2006 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Ha! A miało być tak pięknie:))
+++++
Pozdrawiam.
Aaa! ... taki numer! Odwołuję komentarz przy
następnym...
Dzięki za przeczytanie i komentarze. Na jakiś czas
zawieszam produkowanie się na tej stronie; poczułam
się jakby okradziona gdy na stronie "U Puni" znalazłam
swoje wierszyki, nawet nie podpisane moim nickiem. Do
poczytania, gdy mi przejdzie.
Mogę powiedzieć tylko - BRAWO!
Pozdrawiam :)
Czy to miłość, czy to zawał? A może jedno i drugie -
tak się przejęła... Serdeczności.
Z dedykacją dla kardiologów :):):)Świetny po prostu .
Jesteś wielka krzemanko:)
a tak się dobrze zapowiadało...
a to historia ;-) świetna po prostu :-)
Jak by na to nie patrzeć obie sprawy bardzo sercowe.
Pozdrawiam :)
Miłość czyni cuda ale i tragedie,dlatego mówi się,że
nie idzie miłości utemperować.Dziękuję za uwagę
poprawiłem naprawdę lepiej brzmi.Pozdrawiam.
Oczywiście miałam na myśli z NIM, który później mógłby
wielu problemów przysporzyć, nie tylko sercowych :)))
Nie ma skutku bez przyczyny. Ani przyczyny bez efektów
końcowych :)
Ten zawał pewnie uwolnił ją od późniejszych problemów
z nim związanych :)
Pozdrawiam.
Miły ten kochanek,mnie na szczęście nie dotyczy bo
hetero jestem.Pozdrawiam:)
no nie ... tylko nie to
za dużo emocji może to serce emerytki muszę się
strzec:-))))
pozdrawiam