Zazdrość Róży….
Wciąż stoję samotna w upale gorąca,
słońce pieści me płatki i nieznośny
wiatr.
Będę tak czekała na ciebie do końca,
kiedy mnie Książę znajdziesz i zabierzesz w
świat.
Ty chodzisz samotny,niestety, beze mnie
Obce różyczki dotykają twych
dłoni…
A ja tu czekam może nadaremnie..
i po nocach wciąż łkam, nawet wspomnień
bronisz...
Inne kobiety zalotne spojrzenia
zawieszają najpierw na twej butonierce.
A ja umieram z tęsknoty
cierpienia…
Tak czuje się właśnie zakochane serce!
Nie wiesz, bo nie chcesz, daleko nie
piękniej.
Nie śpiewasz piosenek, brak głosu
srebrnego,
nie słyszę melodii, więc wbijam swe
ciernie
w zaciśnięte dłonie marzenia sennego.
Jestem zazdrosna tam w świecie o ciebie
O twoje spojrzenia, dotyk i westchnienia
Jestem zadziorna , trwam w gniewie, lecz
wiem,
że serce otworzę, bo nie jest z
kamienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.