Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zazierac cy ftosi inny

opowiadanie ggwarowe



Zazierac cy ftosi inny


Miało się ku wiecorowi kie my się wracali z Weskówek du domu w Zokopane.Tata z furom siana jechoł przed nami a my z mamom sły za nimi.Kon cukowac wywalył pore razyj fure ze sianem w lesie.Obzieroł się ino i przestrasony wielkościom fury skokoł na boki do fosy coby, choć na kwile mieć spokój.Ręce bolały straśnie od całodziennej roboty.Widziało się nom ze tym razem pociągnie, ale furt to samo.Przyśli ludzie nom pomóc wyjechać,chłopy namyślały zapolić po bokak drógi watry, ale kóń jesce więcej się postrochoł i wyrwoł od woza orcyk do ftorego przypięte były pasy a do pasów chomąt na koniu.Tym orcykiem dostało się tacie po nogak,przewróciył się z bólu swijoł na ziemi.Ni mioł za duzo casu, bo trza było gónić konia.Juz dziś syćkiego nie bocem jako my wyjechali z tego lasa,ale bocem siwe łydki taty i to ze ni móg chodzić dość długo.Zmitręzylimy telo casu a tu sobota prawie północ. Siano trza powykładać pod som dach.Tata powyjmowoł kwatery od futryn i zacena się moja pokuta cy tyz dróga krzyzowo?
Tata podawoł na widłak siano do okna izby we ftorej my spali i niesłak to siano abo wlekła po podłodze do drugiej izby pote do sieni i po schodak na piętro do tatowego warstatu a pote dziurom w powale podawalak mamie na strych. Trwało to syćko pore godzin zakurzeni,spoceni i domordowani skońcyli my wykładać koło trzeciej nad raniem.W izbak i wsędyj ostoł proch ze siana na podłodze ,na ścianak kurz i na syćkik obrazak i sprzętak.Kańsi w nuku obzywoł się jakisi zol ze inne dzieci mogom se odpocywać we wakacje a jo wiecnie umęcono jaz się nie fcialo zyć.Dychnij krapke usłysałak.Mama z tatom pośli spać do izby obok a jo zacena zamiatać,omiatać,wycierać. Powiesiyłak kwatery ,zacłoniyła zasłonki.Zodziołak ubranie coby nie zawodzało przy robocie.Siurowałak scotkom ryzowom na kolanak podłoge ,z pola bez okna pochło latem , skosonym sianem ,wiecornicami,puchały kańsi w drzewak sowy, niebo świeciyło milionami gwiozd.Ocy same się zawierały,ręce odmowiały posłuseństwa ostoł jesce malućki kawołek do spłukanio kie pocułak na plecak cyjsi wzrok.Strach ścisnon mnie za garło i nie fcioł popuścić,podesłak ku oknu od pola do ściany przyłozono stoła grabina,ftosi zeskocył ś niej,nie poznałak fto.Zamknenak okna osłozyłak na podłodze baranice tatowom ,prasłak na niom poduske i koc i, choć byłak zmęcono straśnie ni mogłak usnąć.Dzisiok zima, niebo paradzi się ze telo na, nim złota. Gwiozdy blinkajom na niebie i na ziemi pochnie drzewko w kącie już dobrze po północy a jo ni mogem usnąć, choć cały dzień przeseł mi bez palce boli syćko i wtej zaburzylo cosi do okna serce staneno w garle,przybocyła się mi ta noc z przed laty.Podesłak do okna za sybom miałcoł mój kot,syroko otwieroł mortke cobyk zrozumiała co fce.Otwarłak okno,zimno razem z kotem wlazło do izby i wtej przybocył się mi ten Zazierac z młodości o ftorym napisalak.Do dziś nie wiem cy to był ino Zazierac cy może fto inny.Haj.

autor

skorusa

Dodano: 2013-01-08 09:35:44
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Bez rymów Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (13)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

Z ogromna przyjemnoscia przeczytalam:)Pozdrawiam.

DoroteK DoroteK

ooo... ale ciekawa historia, o ciężkiej pracy i o tym
kimś kto patrzył, dobry on czy zły, kto wie... dobrze,
że teraz to tylko kotek byl, koty nie zimno wpuszczają
ino ciepło, hej :-)

Zora2 Zora2

Proszę o jeszcze :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Hej, Skoruso, nie wiedziałem,że i prozą się parasz.
Poczytałem z przyjemnością.
Ale co znaczy "cukowac"?

Pozdrawiam :)

MamaCóra MamaCóra

Przeczytałam z przyjemnością - nostalgicznie, ale też
zaciekawiająco. Pozdrawiam :)

Polak patriota Polak patriota

Na sto procent to nie był kot. Ale autorka sama wie,
kto to był a my możemy się tylko domyśleć. Hej.

Jurek

karl karl

Czy to można nazwać przygodą?
Dostać orczykiem smary od własnego konia,
który być może nie czuje się winny
dobrze że chociaż zaciągnął wóz do domu
i nie strajkował w lesie.
A czy nie wygodniej zostawić siano na dole
a iść spać do góry.
A kot powinien wiedzieć o której ma być w domu
troszkę dyscypliny może by się zdało
Pozdrawiam serdecznie

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Przeczytałam z przyjemnością.Piękny obrazek z
życia,które jak widać cudne i pełne wrażeń ale wcale
nie takie łatwe.

_wena_ _wena_

Skoruso, w książkach treść łykam, Twoją prozę czytam
uważnie, zdanie po zdaniu i choć niektórych zwrotów
nie rozumiem bawię się gwarą doskonale. Czytam na
głos, mąż i wnuk słuchają, chwilami przerywam bo
opowiadam im mój pobyt na wsi u wujostwa. Wujek nie
raz przeganiał wieczorami chłopaków bo przychodzili
podglądać przez okno dziewczynę z miasta. Pracowałam w
polu, krowy doiłam, nauczyłam się jazdy na Zetorze/
mniejszy traktor/. Z przepracowania długo nie mogłam w
nocy usnąć/ wszystkie mnie bolało/ dlatego też szanuję
pracę rolników. Przepraszam za wynurzenia, dopadły
mnie wspomnienia.
Życząc miłego dnia pozdrawiam serdecznie:)

krzemanka krzemanka

Miło było przeczytać ,to wspomnienie o tajemniczym
podglądaczu, który Cię tak przestraszył. Myślę, że
mógł to być jakiś cichy wielbiciel. Miłego dnia.

karmarg karmarg

takie przygody z młodości pamięta sie zawsze pięknie
to opisałaś czytam twoje wiersze po kilka razy
wszystkie zawierają madrość życiową
(coraz lepiej rozumię twoją gwarę bo ja ceper z nad
morza)
pozdrawiam serdecznie:-))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dziękuję za piękne opowiadanie, jak zwykle
przeczytałam z wielką przyjemnością+++++++

Pozdrawiam Cię Skoruso:)))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »