U zbiegu symboli tego świata.
„… widok może mylić – a czy oczy mogą kłamać?”
Klaustrofobia – same ściany, nie
cztery - ale pięć.
Może i sześć, nie umiem określić nie, umiem
uściślić.
Mogę jedynie potwierdzić to, co widzę.
Opowiedzieć o tym, co czuję, opisać, co
dotykam, ale…
Ale, jak mam wytłumaczyć to, co myślę
– ująć to w całość.
Stworzyć trafiający kontrast w
wypowiedzi.
A jednak spróbuję, spróbuję oddać to, co
czuję w danym momencie.
Może jest to ten dzień – jeden z
wielu.
Ten, o którym pomyślę kiedyś częściej niż
raz na rok – może dwa…
Zaiste, ciekawy paradoks i jaki egoizm!
No, ale … w pewnym sensie życie jest
z tego zbudowane.
Nie jestem szczęśliwy, ja się po prostu
oczyszczam.
Ciekawe czy śnisz o mnie czasem…?
Pamiętasz?
Ja nadal jestem w tym lesie, nadal czekam
pod tym drzewem i oglądam ten sam widok.
Ja nadal czekam.
Smutek jest to boska udręka dla
słabszych,
Pustka - nadmiar myśli czyni jedynie pustą
przestrzeń
Jestem larwą, która ucieka w świat
wykreowanego przez siebie mrowiska.
Żaden fałsz i żadna prawda - to jedynie
boskie kłamstwo.
Fałszywe tropy, ciągle zostaję z tyłu.
Cały czas tworzę nierealne ślady.
Wszystko jest nie tak – właśnie takie
być powinno.
Zamykam oczy – piekło, płonące
nadzieje, twarze skąpane w ogniu …
strach.
Skrajne nastroje – moje halucynacje,
malują dla mnie świat.
Przekleństwo – nieskończoność pędzli
i kolorów.
Mój świat, dom, spokój … moje
zakochanie w cierpieniu.
Miłość do kropli krwi płynących z oczu.
Narcyzm czarnej róży.
Widziałem jak …
Kładłem rękę na swym grobie.
Widziałem rozkład swego ciała,
Lecz gdzie pamięć … gdzie te chłodne
fale obyczajowego wspomnienia.
Gdzie myśli przyzwoitości – że byłem,
że żyłem, że się oddawałem.
Zdradzałem, marzyłem i kochałem.
Cisza! - …
„… moje myśli przerwał dźwięk obijanego metalu o kamienie. Czyżby ktoś chciał stworzyć mi nadzieje, Wzniecić ogień przeszłości. Czy rzeczywiście ktoś pamięta jeszcze o mojej teraźniejszości.” Levi©
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.