Zbyt banalna...
Zbyt banalna ...
złośliwa..
dla przyjaciół
zbyt szczera..
dla siebie
zbyt wrażliwa...
Zbyt zamknięta w sobie
Żadko
czuła i miła
znacznie częściej
przestraszona
bojąca się
oddychać...
Tylko mnie
trzeba trzmać za rękę..
pokazywać
każdy mój błąd..
tłumaczyć mi że
nie jestem samodzielna..
przypominać że nie wiem
gdzie jest mój dom...
Głos który słyszę
prowadzi ze mną wojne..
każde zamknąć oczy i milczy
chociaż w środku cała krzyczę..
nie odwarze się ich otworzyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.