Zdrada
Sierżant w masce powagi
Wymachuje lizakiem na drodze
Kończąc służbę wdrapuje się
W śnieżnobiałą pościel
Stąpając po gładkiej nawierzchni
Wierności;
Pakując rano śniadanie
Zawija jabłko w metalowy wor
I woła, by przestało udawać
Samochód ma kolor zniewagi
I drogówka nabiera kształtów
Bezdroża...
Sielankowe życie żółtej modliszki
Doprowadza ich do zguby
Własna psychika wplątana
W sieć starości
Opada na dno rozpaczy
I grzebiąc pazurami
Stapia się w jedno z mułem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.