Zdrętwiałam
Odrywam nogi od podłogi
a przede mną wysokie progi
Nie dałam rady upadłam
Zęby wybiłam
Ubrania podziurawiłam
Nie poddałam się
Znów odrywam lecz teraz obolałe nogi od
podłogi
a przede mną coraz wyższe progi
Nie dałam rady upadłam
Żebra połamałam
Czuje dziwny smak w ustach
Dławie sie krwią
Cała zdrętwiałam
Leże w błocie
Już dawno przestałam się
ruszac czuc
I jedna myśl dręczy mnie
Czy pochowają mnie
w drewnianej trumnie czy
w plastikowym worku.....??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.