Zdruzgotany człowiek
Zdruzgotany człowiek wlecze się po
drodze
Idzie wolno,niemrawo nogami przebiera
Blady, brudny,zmęczony, przestraszony
srodze
Na dziurawym poboczu swe trzewiki
zdziera
Życie pękło jak szklanka na podłodze w
kuchni
Już go nie naprawisz kontaktowym klejem
Tylko dźwięk w uszach nadal dziwnie
dudni
Mówią głośno- to przypadek czy też
przeznaczenie ?
27.06.2018r.
autor
Maciej1970
Dodano: 2021-10-31 19:05:16
Ten wiersz przeczytano 696 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dobry wiersz z uniwersalnym pytaniem, na ile człowiek
ma wpływ na własne życie, a na ile wpływają na nie
tzw. okoliczności. Pozdrawiam.
Niestety czasem już tak bywa... warto było tutaj
przystanąć, bardzo dobry wiersz; pozdrawiam
serdecznie.
obrazowo o wyalienowanym człowieku
Wiersz zatrzymał głęboką refleksją. Pozdrawiam
Wiersz bardzo dobry z wymownym przekazem. Miłego
wieczoru :)
*Miało być "usłyszał przykre słowa o sobie"
Wymownie, o człowieku który (być może przez przypadek)
usłyszał słowa przykre słowa o sobie.
W przeciwieństwie do przedmówcy słyszę rym w ostatnim
wersie.
Sugerowałabym jedynie uzupełnienie interpunkcji np
tak;
Zdruzgotany człowiek wlecze się po drodze.
Idzie wolno, niemrawo nogami przebiera.
Blady, brudny, zmęczony, przestraszony srodze.
Na dziurawym poboczu swe trzewiki zdziera.
Życie pękło jak szklanka na podłodze w kuchni,
już go nie naprawisz kontaktowym klejem.
Tylko dźwięk w uszach nadal dziwnie dudni
Mówią głośno - przypadek to, czy też przeznaczenie?
Mam nadzieję, że autor nie weźmie mi za złe tej
czytelniczej sugestii.
Miłego wieczoru:)
brak rymu w ostatnim wersie mówi żeby pociągnąć dalej
tym bardziej że napisany
cytuję): "27.06.2018r."