Ze wspólnej rozkoszy
Znów szalone lato rozgrzewa się w
trawie,
ja obok w stokrotkach, taka rozmarzona,
czekam niecierpliwie, żebyś przyniósł
garstkę
- słodziutkich poziomek i mnie
oczarował.
Przy kolorach tęczy nakarmisz wystawnie,
nie będziemy liczyć żadnych pocałunków,
osłodzimy żale, oraz mroczne życie,
dodając uśmiechu w landrynkowym trunku.
Nazbierasz mi chabrów i upleciesz
wianek,
bardzo delikatnie powpinasz we włosy,
ze snu zimowego zerwie się amorek -
rozbudzi się miłość, która nas zaskoczy.
Poczekamy chwilę w tym letnim
przedsionku,
celebrując razem blaski codzienności,
kosztując poziomki ze wspólnej rozkoszy,
będziemy się miękko w ich zapachu nosić.
Komentarze (181)
Bardzo ładny optymistyczny wiersz Olu:-) Pozdrawiam
ciepło z uśmiechem:-)
Nauczę Cię Andrzeju, zdolna jestem:-) :-) . Miłego
dnia:-)
nie umiem pleść wianków (prędzej głupoty)...reszta do
zrobienia:) wstaje dzień, życzę dobrego jego Ci Olu
Pogodnych snów Oluś
Pa :))))))
Dobrej nocy:-)
Chyba muszą oboje iść na całość, iżby była taka
doskonałość.
Zgrabnie ci pióro w rączce leży, piszesz super, czyli
jak się należy.
DOBRANOC OLU!
Piekny wiersz,pozdrawiam serdecznie
Miło mi Bogna65
Pozdrawiam Zenek 66
Dobrej nocy:-)
Pomyślę Anake jeszcze jutro
Dziękuję demona
Grażynko tańcząca:-)
Ślicznie Olu
Dziękuję za komentarz
Pozdrawiam :)
Zmysłowy, aż chciałoby się więcej...:)
Bardzo ładny wiersz pachnący poziomkami.Z wielką
przyjemnością go przeczytałam,jak każdy
czytelnik,który lubi piękny klimat przyrodniczo
liryczny,pod warunkiem,że ma choć trochę w sobie
wrażliwości,bo są tacy,którzy liryzm uważają za
egzaltację,cóż można im tylko współczuć.
Pozdrawiam serdecznie Oleńko życząc dobrej nocy:)
Zapachniało u Ciebie Olu poziomkowym latem. Przyjemnie
było po podglądać. Pozdrawiam serdecznie.
Zacinam się bardzo przy odrobinie trunków i amorku.
Poza tym bardzo przyzwoicie napisane. I komentarz Pana
Vick Thora jak zwykle zniewalający ;) Pozdrawiam