Zegar
Kilka strof z wizyty na cmentarzu. Zegar był wyobrażony, reszta była naprawdę.
Stanął zegar przy bramie cmentarza,
Zawahał się przed krokiem,
Nieudolnie ubrane w żałobę
Sroki obsiadły parkan.
Wyciągnięte ku górze w rozpaczy
Suche palce nagich drzew.
Brzuchem szorując zoraną ziemię,
Spada z nieba szary deszcz.
Pochylił się zegar oddając cześć
Ruszyło wahadło znów.
Zawrócił z pod bramy i poszedł,
Miarowo zliczać dni.
autor
kulasiekula
Dodano: 2012-12-15 21:35:31
Ten wiersz przeczytano 726 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
mój zegar przy bramie cmentarnej wróci mnie wnet o
12 lat wstecz...a uczucia te same...
bardzo podoba mi się wiersz
pozdrawiam:)
Wiersz mnie zatrzymał. Pozdrawiam serdecznie
Przejmująca rzeczywistość,a moje utwory to
proza,wcześniej pisałam wiersze,pozdrawiam :)
zegar się wycofał, bo tam czas staje w miejscu...
a zegar odlicza nam czas - dobrze że odszedł
z cmentarza.
pozdrawiam.