zejście z wieżowca
twoja obecność
cytrynowym posmakiem
drażni każdą
niezabliźnioną ranę
trzecim, piątym,szóstym
którym mógłbym zostać?
to taka dla ciebie
prosta historia
wiem o co chodzi
nie miałem wielu złudzeń
a jednak mnie przeszywa
kiedy o tym mówię
chwila zwątpienia
rozczarowanie
zejście z wieżowca
z lekkim zachwianiem
sam we własnym tańcu
sam w swojej przestrzeni
w mętnym jeziorze
zanurzam powieki
skądś to pamiętam
tak już kiedyś było
i tak będzie nadal
bo nic sie nie zmieniło
Komentarze (1)
słowa goryczy ale czy na pewno to samo czy może
silniejsze a może nieraz źle odczytujemy innych taka
refleksja po przeczytaniu a wiersz ma nastrój nadziei
mimo wszystko Jest ładny w formie Dobrego roku 2008 U.