Zemsta
Teraz wiem, że miłość nie istnieje
A wiara w pierwsze spojrzenie to stare
dzieje
I słów tych- "kocham cię" nie pojmuję
Gdy myślę o tym, to uśmiech ironiczny się
na twarzy maluje
I wyznania, że "do końca życia"...
Przecież nie jesteś zdolny do z kimś
bycia!
A te obietnice...tyle warte co cent
Aby tuszować niechęć, wprowadzałeś zamęt
Pocałunki, dłonie złączone i ławka?!
Śmiechu warta niemała dawka
Możesz być zadowolony z siebie
Sprawiłeś, że już nie kocham ciebie
Mam nadzieje, że tam gdzie studiujesz
Związek z kimś poważny zbudujesz
I mam nadzieję, i to nie małą
Że będziesz ją kochać- kochać całą
A nadzieję największą w tym pokładam
Że ona ci ból zada, jakiego ja nie zadałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.