zepsuta...
to ja
zwykła prosta rozdarta dziewucha co broblem
robi z niczego
codzien rano przed lustrem ćwicze powtarzam
zdań pare
kazdy dzień to nowe wyzwanie każdy to inna
persetktywza
nie ma przeszłości i niema przyszłości
nasze życie to obecna chwila ta minuta w
której właśnie jestem jest moją
rzeczywistością nic poza nią nie powinno
mieć wpływu by spokojnie zmierzyć sie z
szarością i specyfiką dnia zwykłego lecz
kto w to wierzy kto zmartwień nie ma kto w
przyszłości nie pokłada nadzieji??
nie wierze mimo że bardzo się staram być
może zmiana postawy przyjdzie kiedyś sama
gdy oślepne marzenia zabije wtedy bedzie
zembnie nie dziewucha a jakaś zepsuta
dziewczyna
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.