Zew śmierci
Dla moich wrogów.
Moje serce krzyczy,
jak Cerber w Hadesie ryczy.
Mój rozum się buntuje,
jak woda w czajniku gotuje.
Moje ciało do walki zmuszone,
iskry nadziei już zgaszone.
Przeciwnicy na mnie czekają,
złe intencje mają.
Lecz ja się nie boje,
czekają mnie trudne woje.
Czekajcie na mój wielki gniew,
jutro będzie śmierci zew.
Komentarze (2)
Jak na początkującego dobry utwór
ostrym piórem, ale kto niema wrogów
w obecnej dobie, tylko gdzie się podziały
słowa J.P.II " Nienawiść rodzi nienawiść
i trzeba przebaczać.
wydaje mi się że używasz tutaj zbyt prostych rymów na
czasownikach... gotuje buntuje zmuszone zgaszone itp
itd pocwicz nad tym i bedzie o wiele lepiej !