Zgoda
K.
Zdarzyło się, że byłam już blisko,
ale nie dało się bliżej
- nie byłam gotowa na miłość...
Czasem tylko
błękit nieba,
smuga światła,
garść nut,
oczy gorejące w ciemności
zdawały się mówić:
sięgniesz, uda się
Ale się nie udawało
Jakby sie nic nie stało,
a dopiero się miało stać
Jakby nie czuć miekkości ciemności
Jakby nie rozerwało serca
i znowu nic
Odsłaniam więc ciało bez wahania,
by kochać bez przebrań
I wiem, że musi to być
niwyobrażalnie piękne
choć jeszcze nie teraz...
Komentarze (1)
zgoda i oczekiwanie słowa i cisza.....jakze cieżko
spełnic oczekiwane....
(masz literówke popraw ( niwyobrażalnie piękne.....) z
plusem za klimat wiersza...pozdrawiam...