Zgubiona
- I czego tam szukasz?
rzekł do niej
rozdrażnionym głosem.
- Może gdy dywan podniosę
znajdę twoje dłonie,
zapodziały się gdzieś tutaj.
Usiadł w fotelu ciężko
- ależ ona głupia.
Już ze sobą nie są,
mniej więcej od roku.
Przeszukał pokój,
zajrzał do kuchni, nawet na stryszek.
Nie znalazł.
Zabrała
ze sobą ciszę
wyprasowanych koszul, pachnącej
pościeli.
Ludzie też nie widzieli.
Choć ktoś mówił, że szła w stronę mostu.
Zgubiła się po prostu.
Komentarze (41)
Bardzo wymownie i smutno, pozdrawiam ciepło.
Z dużym podobaniem.
Serdeczności :)
:(((
smutny, bardzo smutny :( czasem życie jest okrutne :(
kolejny plus ode mnie...
bardzo mi się smurto zrobiło, po przeczytaniu...
...ie warto szukać mostu..aby pogubić..się po
prostu... fajnie napisany wiersz...pozdrawiam
Zgubiła szczęście? by znaleźć trzeba nie mieć, bo się
czegoś nie miało lub zgubiło - tak czy inaczej - życzę
szczęścia. Pozdrawiam serdecznie. :)
Przepiękny wiersz,pozdrawiam serdecznie!
...czasem wydaje nam się że, rozwiążemy
problem...kiedy pójdziemy w stronę mostu...
świetny pomysł na wiersz Dorotko:)))
takie moje klimaty
przeczytałam i akceptuję:-))))))
ślę buziaki
oj, chyba zdobyłaś kolejną fankę :) piękny wiersz, i
jakże wymowny. pozdrawiam z wro :)
Lubie wiersze o czymś, Twój taki jest. Miło jest
czytać trudną historię lekko przekazaną. Pozdrawiam.
Refleksja i sugestia - w oddali most łączący dwa
brzegi i pytanie co jest po jego drugiej
stronie.?.B.Dobry wiersz.
Nic mi do tego, ale pilnować trzeba swego.
Smutny wiersz, ja myślę, że odeszła po prostu.