Zielonooki Trup
Widzisz to samo słońce
widzisz tą samą ciszę
przez dni które były latami
czułem że w próżni na dnie wiszę
Nie potrafię już przesuwać gór
nie jestem jedynym którego potrzebujesz
nawet wykrwawiania tej Miłości
ani razu nie poczułeś
Wszystko co wartość dla mnie ma
przez te ostatnie miesiące
potrafiłem być tylko bliżej dna
Zielonooki trup nie narodzi się na nowo
już nigdy nie będę
nie potrafię
nie chcę być tą samą osobą
Kto mógł kochać Cię bardziej?
Zgasiłeś mojego serca ogniwo
Choć i tak ledwo się tliło
Komentarze (1)
Mimo drobnych błędów (drugi wers 'tę' nie 'tą') to
jest dobry wiersz.