ZIMA
Samotny dziś mój spacer.
Śnieg zacierał moje ślady.
Moje myśli uleciały jak płatki śniegu.
Wplatam w pamięć wspomnienia.
Lecz Ciebie w nich juz nie ma.
Marzenia odleciały jak dzikie łabędzie.
Las śniegiem otulony.
Drzewa szronem przystrojone.
Las tonie jak we mgle.
On moje tajemnice zna.
Ślady sarny zobaczyłam.
Więc za nią ruszyłam.
Wokół śladu żywej duszy.
Idę sama zamyślona.
Śnieg coraz mocniej prószy.
Nagle ogarnia mnie trwoga.
Zima ostudziła moje zapały.
Śnieg przysypie wszystkie ścieżki
Wiatr chłodny powieje.
Kto moje teraz serce ogrzeje?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.