ZIMOWY PARK RÓŻ
(Mój Chorzów-cztery pory roku)
Przedświt uchylił nieba rąbek
i choćby na katedry nawę
nieśmiało sączy światło skąpe
między uśpione rzędy ławek
nocą rozpruła się poducha
wypluła kłębisko pierzaste
i okleiła wzdłuż łańcucha
wszystkie ogniwa na huśtawce
opatuliła każdą poręcz
szczelnie zatarła ścieżek mapę
także dzieciątku na cokole
puchową nałożyła czapę
zsiniałe lampy w parku gasną
zima wciąż pajęczynę przędzie
na stawie gdzie skulone ciasno
gościnnie drzemią dwa łabędzie
na łezce wody tuż za wałem
bezradnie uczepionej brzegu
na drzewach co strzelistobiałe
niczym pałac Królowej Śniegu
kiedy rozejrzysz się po zboczu
i wsłuchasz w kryształową ciszę
możesz jej zimny oddech poczuć
albo dzwoneczki sań usłyszeć
Komentarze (59)
Dziękuję Ci, Anno, za poczytanie. Miło :)
Myślę, że u Ciebie znajdę sporo świetnych fraszek :))
A i wierszy nie ominę. Zajrzę w wolnej chwili.
Piękny wiersz i ten opis zimy. Pozdrawiam.
Wyobrażam sobie tę piękną biel zimy w Twoim parku
,którą opisujesz w wierszu.Pozdrawiam miło.
Moja wyobraźnia otrzymała niezbędny do tworzenia tlen
w postaci czystej,aksamitnej i niezwykle delikatnej
poezji.Dziękuję
Piekny, niezwykle malowniczy obraz, milo przeniesc sie
w takie urocze, tchnace spokojem miejsce. Serdecznosci
Anno.
Po prostu poezja. W formie i treści. Z przyjemnością
przeczytałem:)
Pozdrawiam serdecznie
ładny wiersz aż słychać pobrzękiwanie dzwoneczków
pośród sanek
miłego dnia:)
Bardzo ładny obraz... Można się rozmarzyć.
Piękny obraz przestawiłaś
Witaj Aniu,
Po prostu pięknie, nic ująć, nic dodać. Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję, za ponowne odwiedziny:)
bardzo obrazowo, anno u ciebie zawsze jest ładnie:)
Ach jak pieknie :)
:)
Ładnie, obrazowo. Lubię.
Pięknie to wygląda.