Złem dobro zwyciężaj
Złem dobro zwyciężaj,
w osłupieniu uczuć wyższych
podaj, wynieś, pozamiataj.
Zamieszkałego na sztywnym karku
światłego pracodawcę, szanuj
bardziej niż siebie samego.
Śmieciowa umowa z miłością
nie ma żadnej mocy,
do niczego nie zobowiązuje.
Bez fizycznej przemocy
korzystaj z uśmiechu wolności
więziennego strażnika.
Uprzejme rady,
pomoc temu drugiemu w nas,
dobre słowo ten pobudzający
bliźniego narkotyk,
są jak zwiotczałe mięśnie
wiecznego inwalidy
przyrośniętego do zardzewiałego wózka
pchnij takiego do przodu
a wyrządzisz mu krzywdę.
Powoli schładzaj gorące uczucia
by się nie przegrały,
nie całuj, nie dotykaj
tego co do ciebie nie należy.
Zwycięzca stoi na baczność
niech cię widza ale omijają
jak reklamowy słup
z mądrym przesłaniem,
tylko świadomy swojego zła
sztywnieje i zimny umiera
z szansą na kolejne zmartwychwstanie.
Komentarze (5)
A nie ,,na odwyrt,,?
Dobry wiersz ale umowa śmieciowa i brak zobowiązań -
świetne powiązanie:))
Raczej odwrotnie:) pozdrawiam
Wiersz ciekawy ale tak jak pisze Weno, pierwszy wers
razi. Pozdrawiam:)
Nie zgadzam się z tezą: złem dobro zwyciężaj. Gdyby
tak było nas by nie było -(