Zlepianka
dzieki niemu.. powstala moja książka
Zadrapany krajobraz życia...
Brak kolorowych perwersji podklejanych
marzeń,
Odchodzą Ci do których miałam tyle
zaufania,
Co się z nimi dzieje? Czy ten świat
przewraca
Sie do góry nogami... nie to ludzie,
Przepraszam to już nie ludzie, za to
Co robią to są...
Kochani odchodzą, na ich miejsce
Zostaje resztka... po ich dobroci, okruszki
miłości,
Która tak promieniała, jak...
Ultrafiolet przeżera mnie do dziś!
Może to dobrze, mam cos z nich!
Tym odpłacę im za dobroć...
Pozostawili mnie na ziemi...
Rozwijam skrzydła, chowam serce, pale
marzenia
To moja praca... anioły słońca poczęły
Dawać porady, rozdaje ludziom to , czego
Im brakuje, niestety nie „władcę
pieniądza”
Lecz jego rywali: uczucie, gest, twarz,
Dla niektórych twarz, zamazaną
wydarzeniami
Poprzednich lat... tak, odchodzę...
Już mam dosyć tego jak mnie odpychają,
Koncentruje się na Nim...
Tylko On wygrywa wraz z Aniołami Słońca,
Na wielkim tronie,
Ja przy podnóżu...
Chciałabym Panie wiesz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.