Zło zabija
Widziałam jak w kącie płakała ukradkiem,
Słyszałam, jak krople łez biły o podłogę.
Czułam jej obecnośc w kazej chwili.
Jeszcze wtedy tak naprawdę nie wiedziałam
czym jest zło.
Myślałam że mogę wszystko,
Bo wydawało mi się, że mam serce z
kamienia,
Teraz nie mam nic.
Ona odeszła a płaczę ja.
Wciąz przed oczami mam jej widok.
Wiąż...
I ciągle słyszae jej szlochanie.
Pamiętam tą chwilę, pamiętam choć przez
mgłę.
Wyciągam broń, chwytam za spust i celuję w
jej serce.
Jeszcze tylko słyszę jęk rozchodzący się po
piwnicy i odchodzę.
odchodzę z pustką w głowie.
Minęły dwa lata a ja wciąz ją widzę.
Za zdradę płaci się śmiercią, za śmiarć
płaci się życiem, zabujstwo zabija
sumienie.
A on był mój...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.