Złudzenia...
złudzeniom przypiełam skrzydła
by odleciały bezpowrotnie
marzenia odesłałam w podróż
by dały mi odpocząć
bym choć na chwilę się obudziła
zaczęła oddychać
tym samym powietrzem co inni
a nie utkanym z pragnień i nadziei
które delikatny podmuch wiatru
rozrywa na drobne kawałki
autor
olcia_j
Dodano: 2006-12-02 16:09:42
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.