złudzenie
Kiedy do mnie mówisz
Czuję się jak zwykła osoba
Jak człowiek mądry
Jak człowiek miłosierny
Jak człowiek...
Gdy zadajesz pytania
Czuję wstyd
Szukam odkupienia
Jestem winny
I żałuję
Starasz się pokazać
Jaki piękny jest ten świat
Jak wspaniali ludzie
Że jest Ktoś, kto o nich wszystkich dba
I rządzi sprawiedliwie
***
Jednak, jak po jasnym dniu
Przychodzi noc
Tak i w moim sercu
Kryje się pustka
Której towarzystwem napawam się
Aż do końca świata
Moim jedynym kompanem
Jest Nicość
Która zajada się moim ja
I chce coraz więcej
I więcej...
Widzę przed sobą błysk światła
Czyżby to była Nadzieja?
Czyżby jednak w moją stronę
Podążało Zbawienie?
Czyżbym miał stać się na powrót
człowiekiem?
Ależ nie...
Ta jasność...
To światło...
To tylko błysk nienawiści
To mała kropla krwi
Która spływa do mojego serca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.