Zmeczone oczy
Bezwładnie zbieram cząstki złamanego
serca
Zapłakanymi oczyma spogladam na jasny noca
swiat migoczących neonów
W duszy zamykam smutek
W sercu juz nie ma miejsca
Jasna ulica ide
Mokra od łez i deszczu
Deszcz, mój przyjaciel
Gorzkie łzy osładza
Dodaje otuchy zmartwieniu
Podnosi zmeczone spojrzenie
autor
unhappy-angel
Dodano: 2007-10-26 11:18:09
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.