zmiennym
na trzeźwo
wszystko mi podchodzi
i cham który błotem
ochlapał spodnie
nie żeby wcale
ale da się żyć
brak we krwi procentów
nawet uspokaja
ale gdy trzeźwieję
gdy powraca film
nawet prostej drodze
mocno się dostaje
i znowu by odzyskać
utracony rytm
trzeba zapić
i małymi kroczkami ...
trzeźwieć
podkreślić wężykiem
/niczego w nadmiarze/
autor
mroźny
Dodano: 2009-12-21 01:54:43
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
robi wrazenie jest w tym jakas nuta goryczy... i
rozczarowania...:-(
mocny przekaz... "nawet prostej drodze się dostaje..."
bo rausz jest potrzebny, czy potrzeba jest rauszu...
;)
Nieszczęśnicy, a wydaje im się, że jak zapiją to wraca
szczęście.
Podoba mi się wiersz.Peela pytam:kto określa poziom
"nadmiaru"?