Zmortwienie
wiersz gwarowy
Zmortwienie
Jako się przyryktować
na tom ostatniom dróge,
kie nic ze sobom zabrać
w te dole ni mogem.
W sercu dziubie i dziubie
i dychać nie daje
to zaś kurz i pyłki topoli
na dródze mi staje…
Co roz to prógujem
rusyć się ni mogem
jakoz jo to jako,
przebędem tom dróge…
Ponieftoryk zabierom
strózowie anieli,
jo pewnie ostane
w dóma na pościeli…
Jako się przyryktować
na to spotkanie z Bogiem,
moze mi fto podpowie
bo nic wymyśleć ni mogem….
Komentarze (18)
Refleksyjny, ładny wiersz.
Zaufać bez końca...:)
Dobrego dnia, zdrowia Skoruso!!
Po prostu nie myśleć o tej drodze. Cieszyć się ,że się
spotkasz z bliskimi droga peelko. Pozdrawiam
serdecznie zatrzymałaś:)
Odłóż to spotkanie.
Nie szykuj się jeszcze.
Wnet wiosna nastanie
pisz nam, pisz nam wiersze.
Żyzę Ci dużo zdrowia, Skoruso :)