zmowa Milczenia
Bez słów, bez natchnienia,
Tak trwała zmowa Milczenia,
Choć z dala od siebie,
Obecność Twoją czuję,
W snach wciąż Cię widuję,
Aż krew szybciej pulsuje...
Lecz dawne myśli znów wracają...
Moje sny w gruz obracają:
Pamiętam jak dziś te słowa:
”Z nami już koniec”
I wtedy rozpoczęła się zmowa...
Pozostały tylko sny...
Biało-czarne, jak film...
Ty byłaś snem,
Ja byłem Milczeniem...
Tej o której chcę zapomnieć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.