O zmroku
Cykają świerszcze w trawie o zmroku,
pieśń echem niesie wiatr ciepły w
dale…
i raźnie w rytmie w takt szybkiego
kroku,
jednak wieczorem wracać wspaniale…
a pole szumi kłosem dojrzałym,
pachnie rozgrzane słońcem wysokim,
wtóruje pieśni w harmonii z całym
zbratanym z latem światem
szerokim…
Na horyzoncie Picassa plama
jako rekwizyt do malowania,
lecz obraz gotów, w spojrzeniu rama,
natury zmiennej do uwielbiania…
Patrz i pamiętaj, słuchaj i zanuć,
przyroda składa po drodze dary,
będzie wspomnieniem, zatem je szanuj
teraz i potem jak będziesz stary…
Komentarze (21)
Tak pięknie, że czytając słyszy się muzykę świerszczy.
Nastrój niebiański.
Bardzo ładna kompozycja poetycka, delikatne rymy
dobrze dobrane, wiersz utrzymuje zadany rytm, i ma coś
czytelnikowi do przekazania.
Pięknie malujesz wiejskie pejzarze słowami w wierszu,
bardzo obrazowo. Strofy działają na wyobraznię, bo to
przeurocze wiejskie klimaty, które o zmroku
przybierają swojego szczególnego charakteru.
Pole szumi kłosem dojrzałym .. na horyzoncie Picassa
plama ..... piękne delikatne pióro tak pięknie
namalowało
przyrodę o zmroku łącznie z koncertem świerszczy
-ciepły nastrój, ładne rymy wiersz płynny - super.
nie ma nic piekniejszego od zacisza wiejskiego ogrodka
i okolic a gdy jeszcze gdzies w poblizu znajdzie sie
jeziorko...miod! tylko korzystac z bogatej gamy
natury...kocham te klimaty...a ty bardzo pieknie je
przywolalas z mojej pamieci
Uroczy obrazek letniego wieczory, z muzyką świerszczy,
pełną gamą kolorów i zapchów. Przyroda to chojna,
czarująca Pani.