Znajdź Swe źródełko
Usychasz
Brak wody, pustynna mara
Nie ma oazy, niema cisza
Pustka
Słoneczny promyk, oczy przymrużasz
Uciekasz
W swój samotny cień
Odbicie człowieka, klęska życia
Twa obojętność, szaruga
Krążące demony, jak sępy czekają
By dostać kawałek mięsa ... duszy
Powolny zgon
Suche łzy , cierpienia
Egzystencja dobiega końca
Cień zachodzi
Szkielet zostaje
I dalej
Usycha
Z prochu powstałeś
i w proch się obrócisz
autor
Gaudium cum pace
Dodano: 2007-01-06 06:51:19
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.