Znak
Pewnego dnia znajoma,
przywiozła mi z Częstochowy
figurkę Świętą Matkę Boską.
Byłem tym darem zdziwiony,
dlaczego akurat dla mnie,
taki nieoczekiwany podarek?
Ta gipsowa niemała figurka,
aby miała Boską moc,
została poświęcona
przed o0łtarzem „Czarnej Madonny”
Stała w moim pokoju,
w którymś ciemnym kącie.
Gdy pewnego dnia,
strąciłem Ją i spadła
wtedy poczułem, że dała mi znak.
Posklejałem kawałki.
na Matkę popatrzyłem
i zobaczyłem swoje życie,
które też się rozsypało.
Zrozumiałem dany znak
postarałem się i zacząłem
sklejać swoje życie.
Dziś się cieszę z tego,
że podałem rękę na zgodę.
Dzięki Matce Boskiej było prostsze.
Komentarze (5)
Wiara pomaga w życiu, a póki żyjemy możemy zmieniać
siebie, by postępować zgodnie z przykazaniami.
Pozdrawiam serdecznie.
Dobrze jest dostrzgać znaki, dzięki temu zawsze jest
czas na poprawę :) Pozdrawiam ciepło Sarku i zapraszam
również do mnie od czasu do czasu, będzie mi bardzo
miło:)
Człowiek bez wiary jest ubogi duchowo.
Nic nie dzieje się bez przyczyny, Bozia dała znak, że
wszystko jest możliwe, gdy się wykaże odrobinę dobrej
woli, by zmienić swoje życie na lepsze i docenić to co
się ma.
Miłego wieczoru :)
Czasem zdarza się coś, co zmienia wszystko...
Czasem dostajemy takie znaki...
Pozdrawiam serdecznie :)