znaki
Dokad uciec,gdzie mam zniknac....
Jak zapomniec,mysli schowac...
Zamurowac cegla lez wilgotna,
serca skowyt przerazliwy...
Lecz niestety to nic nieda...
Jak kamieni zywot dlugi bedzie trwal
smak milosci zakazany...
Czas przemija,dni sie koncza...
Cos zostaje,cos umiera...
Pamiec jak wrosnieta w skaly trawa,
tylko przez wiatr odwiedzana...
Pozostaje........
autor
andangandan
Dodano: 2005-07-12 19:36:22
Ten wiersz przeczytano 361 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.