Znieczulenie
Najtrudniej zerwać z samotnością,
która wciąż czai się blisko mnie, siada
obok
jak wierny pies i wgryza się w myśli.
Nie chcę już dłużej uciekać, chować się
przed pustką, oddalać od tego, co teraz.
Zamiast bezsilności - poczuć moc,
żeby nie zwariować. Odciąć od siebie
żal jak gałęzie chorego drzewa. To ma
tak
być. Kołysać się w twoich ramionach,
które zapewnią mi upragniony spokój.
Nie chcę byś mówił, że to tylko sen.
Bo to już się dzieje. Uśmiecham się.
Komentarze (20)
Tak trzymaj! Zrywaj z tą samotnością i śnij na jawie.
Uwierzyłaś, że na miłość nigdy nie jest zbyt późno.
Cieszę się. Wiersz osobisty, świetnie słowem
przekazałaś swoje uczucia.
bardzo, bardzo mi się podoba:))
"Nie chcę już dłużej uciekać, chować się
przed pustką, oddalać od tego, co teraz.
Zamiast bezsilności - poczuć moc,"
chcieć, to móc!
Bardzo mi się podoba Twój wiersz.
Pozdrawiam.
Witaj,
samotność, jak złe licho,
gdy się zadomowi,
trudno się potem pozbyć.
Cóż, mogę tylko współczuć
i życzyć więcej optymizmu.
Pozdrawiam cieplutko, dobrej nocy.
najtrudniej jest z nią zerwać,kiedy już się do nas
przyzwyczai, do nas wprowadzi ze swoimi manatkami,
kiedy tak urośnie, że zapnie nas na smyczy
Pozdrawiam nocnie..