Zniewolenie
kryształowo czystym powietrzem
soczysta wiosna kołysze Ziemię
z zagajnika słychać trele
świat umajony ma wesele
żyje i tańczy
skąpany w promieniach słońca
powraca do początku
od końca
rozumny człowiek przez szybę patrzy
bezradnie
bo mu silniejszy założył kagańczyk
autor
Janina Kraj Raczyńska
Dodano: 2020-04-28 16:44:37
Ten wiersz przeczytano 2313 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
Bardzo ładnie, refleksyjnie.
Mam nadzieję, że siedzenie w domu się opłaci i za rok
będziemy mogli cieszyć się wiosną.
Pozdrawiam serdecznie :)
Może potrzebna nam była taka lekcja pokory? Może teraz
łatwiej dostrzegany piękno natury. Może łatwiej teraz
o zachwyt, o uśmiech do drugiego człowieka?
Pozdrawiam Janino :)
Alicja koperek, Mgiełka028 dziękuję za odwiedziny i
komentarze.
Miłego wieczoru życzę :)
Dokładnie. Pozdrawiam@
Trafna refleksja. Pozdrawiam :)
Anna, Janusz Krzysztof dziękuję za refleksje.
Miłego dnia życzę :)
Zawsze była Ziemia, były też ptaszęta. Słońce też było
i nawet kagańczyk człowiek miał - do niedawna. Od
niedawna zaczęło się wydawać, że podbił człowiek już
całą Ziemię, a Słońce już niedługo. Przyda się więc i
kagańczyk, żeby ochłonąć przed wyruszeniem na Słońce.
Trochę to potrwa, ale zrozumiemy chyba wreszcie swoje
miejsce w szeregu. Pozdrawiam.
Właśnie wróciłam ze spaceru po parku, i o dziwo, park
prawie pusty, choć można już chodzić. Ot, ludzka
przewrotność.