Żoneczka mnie strofuje
Druga odsłona wakacji ...
na wczasach
wyżerka smaczna
na stole Afrykańskim
jadła pod dostatkiem
banan w czekoladzie
wino wytrawne
piwo schłodzone
desery wspaniałe
a żoneczka
swoim zwyczajem
mnie strofuje
drogi Waldeczku
to jest stół szwedzki
jednak
coś mi tu nie pasuje
Szwedzki to był potop
zwycięstwo pod Kircholmem
jeśli z historii
dobrze pamiętam
wszelkie wywody
ukochanej
milczeniem zbyłem
głupi nie jestem
po co miałem
znowu po uśmiechu
oberwać
Autor Waldi1
Komentarze (19)
Co tam stół, ważne, że jedzenie było smaczne i w
sporym wyborze.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajne... Pozdrawiam Cie Przyjacielu :)
Waldku, ważne, by był apetyt i jadło było smaczne.
Ciekawe przepychanki małżeńskie.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Ja z najką, dobrego dnia życzę,
Waldku.
...a czy to ważne jaki stół, ważne aby było co z niego
zasmakować...miłego dnia.
Witaj Waldi
Gratuluję udanego urlopu na afrykańskiej ziemi.
Serdecznie pozdrawiam.
Słusznie, lepiej się nie narażać żoneczce, żeby
później nie dostać niestrawności :))) pozdrawiam z
uśmiechem Walduś :)
Żona zawsze wie co mowi:))
Pozdrawiam serdecznie.
żoneczka jak zawsze
na piedestale
u Waldeczka
dlatego
kochają się stale
ona i on artysta:)
serdecznie pozdrawiam
obiecuję nadgonić zaległości
z przyjemności:))
pozdrawiam
Zabawny jesteś, a żony się słucha!
Zabawnie :)
Przypomniałeś mi scenkę z jakiegoś filmu, gdzie miał
być podany gudziec afrykański.
Pozdrawiam Waldi :)
a na szwedzkim = poprawione
a szwedzkim stole
każdy sobie rzepkę skrobie
zaś potop najważniejszy
za czasów Noego
bo na szwedzki wystarczyła
k o l u m b r y n a pełna smoły
i już go nima.
Ważne że stół jest pełny :). Pozdrawiam :)
O! Ja za Krysią! :-) :-)
Pozdrawiam Was serdecznie :-)