Zraniony ptak
Niby czarna strzała szybował w
przestworzach,
W obłokach się kąpał, jak w bezkresnych
morzach,
To wzbijał się w niebo, to jak piorun
walił,
Na trud swego życia nigdy się nie żalił.
Nie lękał się w locie żadnej błyskawicy,
Jak z drogi im schodzić, trzymał w
tajemnicy,
Na obłokach pływał jak na wielkiej
łodzi,
Lecz orłom bielikom z kursu lotu
schodził.
Raz jeden nieborak w słońce się
zapatrzył,
I omal gapiostwa życiem nie przepłacił,
Szybowiec nadleciał prawie
bezszelestnie,
I zranił go w skrzydło naprawdę
boleśnie.
Z trudem na zranionym skrzydle
poszybował,
Po tej katastrofie czas długi chorował,
Skrzydło, choć zrośnięte, nie jest już tak
zdrowe,
By beztrosko czynić eskapady nowe.
Na małą deszczułkę ziarenka mu sypię,
By z jego sprawnością było coraz lepiej,
On za to gruchaniem sowicie odpłaca,
I można powiedzieć wszystkim się opłaca.
Komentarze (18)
Wiersz ten dla mnie w odbiorze kryje podtekst,czlowiek
to poniekad tez taki ptak ktory potrafi nieopatrznie
zapatrzec sie w zguna strone zycia.Piekny wiersz
mistrzu.Pozdrawiam
Twojego ptaka porownuje do czlowieka - a co do
wiersza - ma dobry rytm i ciekawa tresc
Gratuluję talentu i wrażliwości pięknie ujętej w ramy
wiersza.
Bardzo dobry przykład życia z naturą w zgodzie,zgadzam
się że ten ptak chętnie skorzystał z tej pomocy jak
również w podzięce nie raz zatoczy dziękczynne kółko w
późniejszym czasie,ale formy przekazu dźwięku nie znam
tak samo jak Ty,a gruchanie z pewnością nie-wiersz
ładny i posiada doskonały podtekst..powodzenia
Gołąb jest dla mnie przykładem człowieka
wierzącego w dobrą wolę wszystkich wokół.
Gdy zawiedzie się, pozostaje pozbyć się bólu
jak bolącego zęba.
Bardzo udany wiersz a i dno chyba nie całkowicie
jednoznaczne. Masz głosik ode mnie.
Pięknie rytmicznie napisany wiersz. Maleńka uwaga w II
zwrotce lekko zgrzyta powtórka wyrazów "drogi" i
"jak". "Jak" jest do przyjęcia, ale "drogi":) można by
było "wymienić"
cyt."
Nie lękał się w locie żadnej błyskawicy,
Jak z drogi im schodzić, trzymał w tajemnicy,
Na obłokach pływał jak na wielkiej łodzi,
Lecz orłom bielikom zawsze z drogi schodził"
zgadzam sie, wiersz mozna odniesc do postaci, jak
rowniez moze to byc historia o zwyczajnym golebiu.
Osobiscie lubie taki charakter wierszy. Pochwalic
musze bezbledny rytm wiersza, zachowana ilosc sylab,
sredniowek. Bardzo fajnie, czasem wartwaloby troszke
popracowac nad rymami.
Wiersz jest łądny dla mnie wieloznaczny może też
sentyment do gołębia ,one są bardzo plochliwe choć
czasem jadają z ręki to szybko parapet zmieniają
wzbijaja się wysoko widnokregu szukają .
hmm...pomoc słabszemu w tym przypadku gołębiowi, a
nagrodą jego zdrowie ....ładny wiersz
Wiersz ciekawy w swej wieloznacznej wymowie gratuluję
sprytnego ukrycia podtekstu.
Zamieniony w ptaka ....szczęsśliwy ...kąpany w
obłokach bezkresnych mórz, odważny ale wkońcu zraniony
chyba fałszywym blaskiem ....a jednak pełen nadziei na
to ,że jednak radosc zwycięży i wyleczy .
To moja interpretacja :-)
Ładnie prowadzisz temat...
Pięknie ,podpisuję się pod komentarzami innych,myślę
podobnie
Podoba mi się wieloznaczność jak sadze interpretacji w
Twoim wierszu ,którego temat podstawowy przedstawiasz
w bardzo ciekawy sposób sugerując czytelnikowi
możliwość wyboru innego tematu wiersza.