Zwariowane szczęście
Ale ja mam zwariowane szczęście
ja chcę jeszcze, jeszcze - coraz
częściej,
Włosy stają mi na głowie
gdy już wiem, że coś mi powiesz,
Ręce mi się pocą, mam na czole krople
a w mym nosie same wielkie sople,
Kręcę się i wiruję w rytmie czaczy
nie obchodzi mnie że to ktoś zobaczy,
Skaczę i wciąż drapię się po głowie
co mi tam..., nikt mi nic powie,
Ja mam Ciebie żabko, więc wariuję
i tak dziwnie się codziennie zachowuję,
Gdy uśmiechem witasz dzionek
to w mym sercu dzwoni dzwonek,
Gdy opalasz się w cieplutkim słońcu
u mnie wszystko jest na końcu,
a gdy puszczasz jedno lub dwa oczka
muszę wziąć już słodziutkiego smoczka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.