Liście jesienią...
Co roku w taki dzień jak ten
dwie dusze wolno snują się,
Alejkami wspomnień i jesienną porą
małe dusze już niczego się nie boją,
Ona trzyma go za rękę jakby byli
powiązani
on ją obejmuje swoimi małymi dłoniami,
Coś tam szepczą, śmieją się i rozmawiają
oni już na zawsze tylko siebie mają,
Jesienną porą gdy liście opadają
oni widzą to i na siebie spoglądają,
Jak żółte liście jesienią rozrzucone
delikatnie między sobą ułożone,
Jak usta powiewem uczuć połączone
i jak oczy uśmiechem odznaczone,
I tak stoją, z namiętnością spoglądają
liście złote o nic już nie pytają,
Tylko patrzą w głębień uczuć swych
aby szczęściem i miłością wspólnie żyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.