Zwątpienie
Łzy płynął po malutku
po policzkach
i juz wiem że
mnie nie usłyszysz
nawet najmniejszego
słowa...
Zamilknę
nie mogąć odeprzeć
twego ataku
tak po prostu
i wyda się łatwe
to co było trudne
zawieszę nad sobą
białą flagę
Odejdę dławiąc się
niepołknietymi łzami
żeby wkrótce
pęknąć jak balon
przekuty pineską
Uratuj mnie miłością
jeśli tylko potrafisz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.