Zwatpienie
Patrzę na niebio ścienione kroplami,
ukrywa swe piękno niczym za łzami.
Tam dojrzeć mogę Boga mego
wciąż rosę i wodę chwalącego.
Lecz...czy ja wierzę w Ciebie Panie?
Ach!!Niech ktoś szybko myśli te
zaprzestanie.
Proszę wybacz,usłysz me błaganie.
Te słowa i myśli niegodnego człowieka,
niech szybko zło całe odemnie ucieka.
Wiem,że przebaczysz,bo skruchy zaznałem,
na Twą modlitwę i pokutę czekałem.
Ciekaw wciąż jestem,czy ją dostałem.
Czy słowa Twoje wiatr gdzieś nie
szarpnął
i gdy leciały ktoś inny je połknął.
A może wpadły do morza wielkiego
i utopiły tyle Twego dobrego.
Ahh!!!Znowu nie wierzę w Twoje
zdolności,
Znowu zadaję Ci cios przykrości.
Przecież Ty Wielki i Wszechmogący,
Skały,drzewa,góry przenoszący.
Więc jak takie małe ku mnie przebacznie,
sprawić Ci może choć małe utrapienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.