zwierzenia.cz.1
"Patula"-to moja historia,kiedys pisałysmy na ten temat,dziś przełożyłam to na bej-pozdrawiam
Siedząc na necie-wiadomości czytałam
wcześniej z koleżanką na gadulcu
siedziałam
na dole gg treść...nieznajomy przesyła
wieść
więc ciekawością ogarnięta-klikam,a tam
buzka uśmiechnięta i pytanie-poklikasz ze
mną kochanie?
czemu nie-odpisałam
pózniej z ciekawości w katalog zajrzałam
nic nie znalazłam ciekawego
sam numer gg,imię-bez wieku(choć nie wiem
dlaczego)
i tak się zaczęło codzienne klikanie
On do mnie
ja-Jemu, odpowiedż,pytanie
A że z natury jestem ciekawska-lubię dużo
wiedzieć
chciałam wiedzieć jak najwięcej-skoro mam
tu siedzieć
więc mowa o wszystkim -jak to zwykle
bywa...
pewnego dnia coś mnie zabolało-dlaczego coś
ukrywa?
wczoraj pisał inaczej
dziś co innego
pomyślałam sobie -niezłe ziółko z Niego
kłamczuch pospolity jakich na gg nie
mało
myślę -po co kłamie,przeciez i tak nic by
się nie stało
gdy Go wyczaiłam i rozszyfrowałam(nie
mówiac mu o tym)
poprosił o numer telefonu
więc Mu podałam
(myślę nie zadzwoni-bo wie że kłamie
wyszło że ma żonę i dzieci na utrzymaniu
w katalogu nie podał wieku swego,myślał ze
naiwne dziewczyny,będą lgnąć do niego)
I tu moi mili koniec części pierwszej
następną jutro znów napisze wierszem.
Mogę jedynie rąbka tajemnicy uchylić
ZADZWONIŁ!-jak to się można pomylić.....
TAK BYŁO NAPRAWDĘ,MOJA HISTORIA MA CIĄG DALSZY
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.