Zwinę w kłębek moje myśli
Zwinę w kłębek moje myśli
I jak samotne ciało
Tęsknotą będą drgały
Po środku zwyczajności
Zatopię się w głębinach
Oceanie śniącym radość
I jak niespełnień echo
Zabrzmię
I zasnę w końcu
Uśmiech odkrywając
Nadzieją marną nakarmiona
Oliwą jutra uspokojona.
autor
Magdalena Jot
Dodano: 2008-03-10 00:31:20
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.