Zwycięstwo jest ceną porażki
Ignorować codzienność,
na tej stacji mówić dzień dobry,
na innej dowidzenia,
z bagażem niepotrzebnych gratów w dłoni.
W maleńkim pudełku
kilka potrzebnych znaczeń
i namalowane na skrawku papieru niebo
Tak wierzę
w marzenia
i to życie,
które trzeba,
a nawet chce je mieć
bardziej niż zabierać go innym.
Własną nicią oplatać dłonie,
w której będę rozdawać
miód z masłem na śniadanie.
Co to jest?
nie ezystować,
wydzierać życiu najlepsze kawałki
by potem spalić je w ogniu noramlności.
Nie powiem więcej (poddałeś się)
zwycięstwo było ceną porażki
którą zapłacą inni
jak ja: łzami w ciszy
po której zostaną tylko dzwięki muzyki.
dla Iana Curtisa wokalisty zespołu Joy Division
Komentarze (1)
może nastrój pesymistyczny, ale ja znalazłam w
wierszu nutki optymizmu i wiary w życie i
człowieka...ciekawy wiersz