Życie
Szybuję czasem w przestworzach
Gdy radość serce rozpiera
A widok z góry na ziemię
Dech w moich piersiach zapiera
Potem jak kamień w dół spadam
Na przekór moim marzeniom
Wiedząc że żadne morały
Niczego tutaj nie zmienią
Przedzieram się dalej na oślep
Przez szarość co mi obrzydła
Walcząc ze światem który
Ciągle podcina mi skrzydła
Dziękuję Czuły Szept za cenne wskazówki, faktycznie tak jest lepiej.
Komentarze (12)
dobre, szarość nikogo nie cieszy kto ma choć trochę
ambicji w sobie, pozdrawiam :)
o marzenia trzeba walczyć i nie poddawać się,ciekawy
wiersz
cieszmy się z każdej otrzymanej chwili...bo nasza
jest...pozdrawiam...
Życie to ciągła walka.Nie wolno się jednak
poddawać.Świat należy kolorować jak tylko każdy
potrafi.Pisanie wierszy to także
kolorowanie.Pozdrawiam
Och życie, życie. Skąd my to znamy . Ładny wiersz.
Racja..dobry wiersz:)..z lekką parafrazą..Czuły szepy
już pouczył:)..dodałbym tylko ze dwa przecineczki
przed "że" i "lecz"..M.
Dopisuję się do komentarza kilcika.
Nic dodać nic ująć...Świetny wiersz :)
ładnie napisany wiersz...w życiu jak to w życiu nie
zawsze jest łatwo, ale najważniejsze jest to, aby iść
do przodu, walczyć o lepsze jutro i nigdy nie tracić
nadziei...pozdrawiam
no i wyszło na moje- takie Nieloty jesteśmy :( ale
podcięte skrzydła się zrastają , tylko trzeba im
pomóc....
Troszeczkę brakuje mi rytmu, ale można poprawić. Może
zmień szyk w 5 wersie na "potem jak kamień w dół
spadam", w 8 do skreślenia "już". Będzie można wtedy
zaczerpnąć powietrza po pięciu sylabach. Pozdrawiam :)
A ty do przodu, na przekór góry przestawiaj, niech
myśli, że jego na wierzchu i myślą tą Ty się
zabawiaj.Pozdrawiam :)