życie bez smaku
Gdzieś się odchodzi. Za tamtą bramę,
gdzie sen jest gorzki a prawda smutna.
Gdzieś, gdzie kolejną mija się jawę
Życia bez smaku. Wczoraj i jutra.
Podano deser. Lody i ciasto.
Kawa na stole z bitą śmietanką.
Gorące zmysły długo nie zasną.
Wieczór. Noc cała z czułą kochanką.
Skądś się powraca, gdy świat się budzi.
Milczenie serca. Gesty wymowne.
Usta zamknięte na złoty kluczyk.
Matowe oczy i ręce chłodne.
Jemy śniadanie. Znów jajecznica.
Od lat się męczę w tej ceremonii.
Inna jest miłość mojego życia.
Nasza już dawno, dawno w agonii.
Komentarze (8)
Życie bez smaku, to problem wielki..ale wiersz piękny
refleksyjny... gorzki smak słów...
Piękny, refleksyjny wiersz...Czasami tak bywa, życie
pisze różne scenariusze...Pozdrawiam serdecznie...
Smutne, wierzę jednak, że można to zmienić.
Nadać nową barwę temu, co już wyblakło.
Była przecież miłość.
Może warto ją jakoś obudzić.
Pozdrawiam:)
No to może czas by coś pozmieniać... pokroić
stabilizację, wymieszać z osobliwymi zachciankami i
utworzoną mieszankę serwować przez kilka nocy i dni w
zależności od zapotrzebowania. :) Ładny utwór, choć
troszkę bez smaku - żartuję oczywiście. :)
Smutny obrazek życia w małżeństwie w którym zabrakło
uczucia.
Smutny obraz związku osób, które kiedyś się kochały.
Uczucie minęło, a pozostało wspólne zamieszkiwanie.
Ona - jakby miała o coś pretensje, on - spragniony
gorącej, zmysłowej miłości, której doświadcza tylko w
snach.Widać też rezygnację i rozgoryczenie podm. lir.,
który już nawet nie wierzy w to, je "jutro" będzie
miało jakiś smak.
przerażająca perspektywa, smutna historia
W samej rzeczy - wiersz ciekawy i ładny o podobnym
smaku, ale na smak i zapach jajecznicy na śniadanie to
mam wieczne ochotę. Pozdrawiam