Życie jak liść
Słońce z rana przez okno pięknie zerka
ale w moim sercu ciągła udręka,
Panie Boze jeśli tam jesteś,
czemu bawisz się moim kosztem?
czy miłość znajdzie sama rozwiązanie?
jeśli tak to kiedy to się stanie?
Jeśli jedna osoba wiary w drógą nie ma,
to prawo ma do istnienia?
Jak nie, to wrzuć mnie w otchłań
zapomnienia!
Czuje sie jak listek,
Boże wybacz mi za wszystek,
niech wieje trochę lżej,
to wykożystam kazdy mi dany dzeń.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.