Życie jak teatr
Prozaiczne życie spycha nas ze sceny .
Gdzie stoi tłum ludzi których pragniemy.
Lecz gdy jesteśmy coraz bliżej .
Oni się odsuwają .
Nie złapią nas. Tylko śmiechem w oczy
ranią.
A na scenie życie przybrało postać kata.
Przed nim nie ma ucieczki .
Ani ochrony. Tylko wieczna strata.
Głupota ludzi doprowadza do bólu twego .
Jak kołkiem w serce jest dwulicowość
bliźniego.
Palą cię oczy gdy patrzysz na niego.
A serce przecież już je straciłeś .
Wyrwali je nawet tego nie ukryłeś.
Bez serca i oczu na scenie łkałeś.
Przed katem chwile klękałeś.
Świst toporu usłyszałeś .
I zasnąłeś w końcu tego pragnąłeś.
Ty odszedłeś .
Ja nadal twardo niestety stoję.
Komentarze (1)
fakt-zycie to teatr,jest tlum ludzi.w obecnych czasach
zmienil sie scenariusz-bo kazdy z tych ludzi pedzi
tylko w swoja strone